Opowieść o niezwykłej pielęgniarce

Codzienna świętość

Świętość wydaje się daleka i nieosiągalna. Być świętym w potocznym, a nie całkiem uprawnionym mniemaniu, to prawie nie być człowiekiem z krwi i kości, ale ulotnym, ze sfer niebieskich, aniołem. Świętość wydaje się trudna - zapewne słusznie - i prawie nie z tej ziemi, już mniej słusznie. Bo przecież święci są pośród nas! Nie wszyscy z nich wyniesieni będą na ołtarze, uroczyście beatyfikowani i kanonizowani. Pozostaną nieznani światu, choć są często w zasięgu naszej ręki i wzroku. Świętość to niekoniecznie kontemplacja i asceza, mistycyzm i męczeństwo. Świętość - szczególnie dziś - to ofiarne służenie innym, czyniąca dobro aktywność wobec bliźnich i świata o wciąż poszerzających się obszarach potrzeb, niedostatku i cierpienia. To heroiczność w zmaganiach nie z wielkimi wyzwaniami, ale z małą i trudną - często dramatyczną - codziennością.

Pomięci takiej właśnie postaci poświęcona jest książka zatytułowana "Służebnica Boża - Janina Woynarowska", w opracowaniu Lucyny Szubel, pozostającej z Janiną Woynarowską za jej życia w bliskich, osobistych i twórczo-koleżeńskich kontaktach, znanej poetki, której twórczość prezentowana była również na łamach "Chemika".

Książka opublikowana została przez Wydawnictwo Archidiecezji Krakowskiej. Zawiera ona w swej bogatej treści wspomnienia osób znających Janinę Woynarowską, wybór jej pism, fragmenty twórczości poetyckiej oraz teksty wystąpień i referatów ze spotkań i sympozjów z jej udziałem.

Janina Woynarowska była cenioną za wiedzę i wielką dobroć pielęgniarką w Chrzanowie. Niosła medyczną pomoc chorym i pociechę dla ich często strapionej i wątpiącej duszy. Bezinteresowna ewangeliczna służba chorym stała się posłannictwem i pasją jej życia. "Był to człowiek dobry i wyjątkowo potrzebny" - powiedział o Janinie Woynarowskiej biskup Jan Pietraszko w czasie poświęconych jej uroczystości pogrzebowych.

Pracowite i oddane służbie bliźnim życie Janiny Woynarowskiej nieoczekiwanie zakończył wypadek samochodowy w 1979 roku. Jej grób na chrzanowskim cmentarzu, stale i licznie nawiedzany, stał się miejscem rodzącego się kultu. Z wdzięcznością wspominana jest jej ofiarna praca, często wśród wielu utrudnień, zawiści i ludzkiej małości, jej zaangażowanie w działalność społeczną i charytatywną, jej szczera i żarliwa wiara i modlitwa.

Proces kanonizacyjny służebnicy Bożej Janiny Woynarowskiej rozpoczął ks. kardynał Franciszek Macharski w czerwcu 1999 roku.

Warto przeczytać tę książkę dla poznania drogi życiowej zwykłej, a jednak niezwykłej, bo świętej osoby. Dla własnego ubogacenia się i pożytku, a może i dla próby pójścia podobną drogą!

Andrzej Winogrodzki


http://www.um.oswiecim.pl/pl_chemik/22_2000/articles/Janina.html